Portret, według wszelkich definicji, to takie dzieło, które przede wszystkim ma na celu wierne oddanie wyglądu twarzy osoby. Co bystrzejsi mogliby zatem stwierdzić, że sesja portretowa, to zdjęcie do paszportu. To nie tak. Zdjęcie paszportowe jest portretem, ale mającym na celu jedynie udokumentowanie twarzy danej osoby. Sesja portretowa pozwala nam nie tylko rozróżnić daną osobę, ale też troszkę ją poznać.
To niesamowite, nieprawdaż? Oglądając zdjęcia portretowe dowiadujesz się czegoś o danej osobie - chociaż niczego przecież nie czytasz, ani niczego nie słyszysz, nagle jesteś w stanie ocenić, czy ta osoba jest bardziej otwarta - czy może wycofana i nieśmiała. Chociaż bez głosu, słyszysz śmiech tej osoby, próbujesz wyobrazić sobie jej głos. Może nawet dowiadujesz się czegoś o jej profesji, upodobaniach albo pasji. To wszystko jest możliwe z sesją portretową.
Kilka wieków temu, zanim jeszcze narodziła się fotografia, rolę portrecistów spełniali przede wszystkim malarze. Starali się oni w jak najwierniejszy sposób odwzorować wizerunek osoby, która zwykle pozowała przez wiele godzin w bezruchu. Jakim wspaniałym i jednocześnie przeklętym (bo odbierającym pracę) odkryciem musiała być dla nich fotografia, gdy zafascynowani nową technologią ludzie rezygnowali z malowanych obrazków na rzecz tych wywoływanych.
Zdjęcia portretowe mogą mieć różne „zastosowania” - może chcesz mieć portrety biznesowe, których użyjesz w swoich mediach społecznościowych lub w CV? Może portret ma promować Twoją osobę jako markę i powinien nawiązywać również do tego, co robisz? A może mają to być zdjęcia dla Ciebie i najbliższych - więc chcesz pokazać tą prawdziwą, pozbawioną jakiejkolwiek maski część siebie. Być może, chcesz poczuć się kobieco i sprawić sobie sesję w bieliźnianym klimacie? Moim zadaniem jest poznać i wspólnie z Tobą ustanowić cel takiej sesji. Gdy ten etap mamy za sobą, chcę poznać Ciebie, zdobyć na tyle Twoje zaufanie, byś spokojnie mógł/mogła się otworzyć, być sobą przed obiektywem.
Dni, tygodnie, miesiące i lata mijają i tylko raz na jakiś czas zastanawiamy się czy nie dobrze było by sobie sprawić taką sesję - zatrzymać siebie w tym biegu w prostokątnej klatce, by za parę lat móc spojrzeć sobie w oczy i zastanowić się „kim wówczas byłem?”. Bardzo polecam sesję portretową, jest to również świetna rzecz, jeśli nie masz pomysłu na prezent dla bliskiej osoby. Nic tak nie podbija pewności siebie jak godzinka spędzona w towarzystwie chwalącego Cię fotografa 🙂
