Tomasz Solarz - Fotografia Ślubna

Ewa & Marcin - Miłosny ogień

Fotografia 25 kwietnia 2020

Pożar to poważna sprawa. Wie o tym Marcin, który służy zawodowo w Państwowej Straży Pożarnej. I wie o tym Ewa, która poślubiła przystojnego strażaka. Oboje beztrosko rozpalili ogień miłości i dali mi możliwość jego upamiętnienia.

Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień

Po tym metaforycznym wstępie, przejdźmy od razu do rzeczy. Dzień zaczął się od przygotowań w salonie fryzjerskim i kosmetycznym. Po zrobieniu fryzury i makijażu dostałem ustne pozwolenie od Pani Młodej na fotografowanie jej w całości, co oczywiście wykorzystałem natychmiastowo 🙂

Pisałem o tym już kiedyś na Facebooku, ale zdałem sobie teraz sprawę, że na tej stronie jeszcze nigdy: naprawdę bardzo lubię fotografować przygotowania do ślubu. To taki moment, w którym z jakiegoś powodu zaczynam się irracjonalnie przejmować razem z Parą Młodą "jak to będzie? Czy wszystko się uda?". Tym bardziej doceniłem ten element dnia w domach Ewy i Marcina – bo oni w jakiś magiczny sposób nie przejmowali się w ogóle. Przynajmniej tak sobie ich teraz wspominam.

Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień

Są kościoły, w których bywa się częściej niż raz. Kościół w Sidzinie naturalnie do nich należy w moim przypadku. Pomyślicie teraz, że to dla mnie pewne ułatwienie: bo znam księdza, wszystko mam już rozpracowane i rozplanowane. I macie tu trochę rację. Ale jest też druga strona medalu. Fotograf-reportażysta musi przezwyciężyć w sobie wrażenie, że już fotografował dane miejsce. Musi znaleźć nowy motyw, nowy punkt widzenia. Staram się zawsze, by te moje sidzińskie reportaże różniły się od siebie.

Ewa & Marcin - Miłosny ogień

Wśród wirujących na parkiecie "Kabanosa" par nie trudno było dostrzec strażackie mundury. Koledzy Marcina towarzyszyli mu od kobierca po same oczepiny. Z oczepin pamiętam najlepiej jak rekordowe wysokości osiągał Pan Młody, podrzucany przez tuzin silnych panów 🙂

Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień

Na Facebooku chwaliłem się, że sesja Ewy i Marcina była moją pierwszą sesją zagraniczną. I tak było. Nie zmyślam. Popularne słowackie jezioro i piękny jesienny dzień stworzyły dla nas scenerię jak ze snów. Gdyby ktoś kazał mi wskazać moje ulubione zdjęcie z tej serii – to pomyślał bym, że chce zrobić mi na złość. Naprawdę, wszystkie są udane. Po wszystkim w drodze powrotnej wpadliśmy do restauracji na kolację (klienci restauracji prawdopodobnie pomyśleli, że pomylili lokale, gdy tylko Ewa w swojej olśniewającej sukni przeszła przez próg), i na stacji benzynowej zatrzymaliśmy się by z Marcinem wypić jakże zasłużone piwko 🙂 Było tak fajnie!

Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień

Tak jak obiecałem, na koniec pokazuję Wam kilka detali, które uwieczniłem, pracując dla Ewy i Marcina. Czułem w tych szczegółach wielkie dopracowanie i starania mojej Pary Młodej, więc tym bardziej nie mogłem odpuścić sobie ich sfotografowania i publikacji 🙂

Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień
Ewa & Marcin - Miłosny ogień